02 Sty 2012, Pon 17:27, PID: 286814
Właśnie, też nie bardzo wiem co zrobić z taką wizytą. Chciałabym przyjmować księdza, ale o czym tu rozmawiać. Zresztą, zawsze i tak odpowiadałam monosylabami, ale nie powiem, żebym dobrze się z tym czuła. Pewnie, że mogłabym wyjść, ale... znowu czegoś unikać.
U mnie na szczęście prawie zawsze bywali sensowni księża, którzy nie zadawali szczegółowych pytań i wpadali tylko na chwilkę. Raz nie byłam w czasie kolędy, bo byłam w szkole. W tym roku możliwe, że ksiądz ominie moje osiedle.
U mnie na szczęście prawie zawsze bywali sensowni księża, którzy nie zadawali szczegółowych pytań i wpadali tylko na chwilkę. Raz nie byłam w czasie kolędy, bo byłam w szkole. W tym roku możliwe, że ksiądz ominie moje osiedle.