03 Sty 2012, Wto 1:41, PID: 286942
Przy mojej fobii społecznej, która ujawniła się gdzieś w 2005 roku w postaci takiej, że spotkałem na korytarzu urzędu mojego nauczyciela geografii z liceum i dostałem nagłego ataku paniki, że zaraz zwymiotuję, bo musiałem z nim rozmawiać co u mnie itede. Powiedziałem, że musze lecieć i uciekłem z urzędu, bo myślałem, że zwymiotuję. I tak po następnych kilku latach pojawiła się zgaga, paląca jak cholera. Poszedłem do lekarza, zrobił usg, wszystko ok, przy okazji wyszedł jakiś guzek nieszkodliwy na wątrobie, ale pojechałem na onkologię, zrobili gastroskopię, wszystko ok. Zacząłem brać teraz metocroplamid + bioprazol, bo zgagę mam już codziennie z nerwów gdy mam gdziekolwiek wyjść niezaplanowanie. Oprócz tego jeśli wychodzę z domu to biorę dwie tabletki Zomirenu (Afobamu) 0,25 i wtedy nerwy trochę odpuszczają, ale i tak mam świadomość, że fobia we mnie jest, a bardziej agorafobia. Chcę poprosić mojego lekarza o serotax czy coś w tym stylu, co wyczytałem na forum a myślę o metodzie one brain, bo to ma sens. Masakra.