01 Lut 2012, Śro 13:21, PID: 290897
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 01 Lut 2012, Śro 14:04 przez haraczu.)
Też mam podobne problemy (podczas dzwonienia na tel. stacjonarny może być analogiczna sytuacja), kiedyś były bardzo nasilone, obecnie mniej.
Jedną z moich metod (oprócz bardziej oczywistych, które już były podane) było powolne mówienie "haaalooooo", w jednoczesnym oczekiwaniu, że rozmówca po raz kolejny się odezwie, albo mnie rozpozna.
Smuci mnie, że niektórzy fobicy nie pojmują różnorodności schiz oraz tego, że te powszechniejsze mają różne nasilenie u poszczególnych osób. Ja z forum nauczyłem się m.in. tego właśnie i że w moich schizach, choć wydawały mi się zupełnie poryte i tylko mnie dręczące, nie jestem odosobniony. Przedstawiając jakiś taki swój nietypowy lęk, zazwyczaj okazywało się, że jest osoba, dwie czy więcej, które mają podobnie.
Jedną z moich metod (oprócz bardziej oczywistych, które już były podane) było powolne mówienie "haaalooooo", w jednoczesnym oczekiwaniu, że rozmówca po raz kolejny się odezwie, albo mnie rozpozna.
Smuci mnie, że niektórzy fobicy nie pojmują różnorodności schiz oraz tego, że te powszechniejsze mają różne nasilenie u poszczególnych osób. Ja z forum nauczyłem się m.in. tego właśnie i że w moich schizach, choć wydawały mi się zupełnie poryte i tylko mnie dręczące, nie jestem odosobniony. Przedstawiając jakiś taki swój nietypowy lęk, zazwyczaj okazywało się, że jest osoba, dwie czy więcej, które mają podobnie.