16 Mar 2012, Pią 22:24, PID: 295136
Zas napisał(a):chce cos zmienic oraz zrozumiec siebie, a nie tylko moze wytresowac sie jak psa - bo z waszych postów wynika, ze jednak terapia to tylko tresura
No terapia poznawczo-behawioralna to rzeczywiście w pewnym sensie tresura. Dostaniesz od terapeuty ludzkie współczucie i zrozumienie ,ale nie jest to celem tej terapii i nie na tym polega jej mierzalna i sławna skuteczność. Terapeuta mówi Ci jak masz wytresować swój umysł ,aby generował jak najmniej lęku i żebyś praktyczną ekspozycją z tym lękiem się oswajał. Terapia psychodynamiczna polega właśnie na tym ,że terapeuta pomaga Ci zrozumieć siebie. Tylko ,że efekty są widoczne (wg. samych terapeutów) po roku, jest droga i tak na prawdę ,nigdy nie wiadomo ,czy efektem końcowym będzie realna redukcja lęku. Rozumiem ,że chciałbyś zrozumieć siebie z gwarancją sukcesu, żeby to nie trwało za długo i żeby lęk rzeczywiście znacznie się zmniejszył lub ustąpił. Sam bym tak chciał ,ale takich terapii nie ma. Chcesz szybkich efektów i obniżenia lęku wprost proporcjonalnego do wysiłku jaki w to włożysz- idź na poznawczo-behawioralną. Może dzięki niej poprawisz swój stan na tyle ,że z własnej inicjatywy poznasz gdzieś nowych ludzi. Przyjaźnie najpierw muszą się zacząć od zwykłej znajomości. Aż tak wiele nie ryzykujesz bo wystarczy z 5 spotkań by stwierdzić ,czy ta terapia Ci leży.