23 Cze 2008, Pon 1:28, PID: 30091
Nocturnal pulse napisał(a):Często, gdy bardzo cierpię też mnie to g.... obchodzi, ale prawda jest taka, że: każde ból i cierpienie jest po coś i ma w sobie głęboki sens.
Wyobrażcie sobie świat, gdzie nie ma samotności, cierpienia, bólu, wszystko jest jasne, każdy zna sens swojego istnienia i sens istnienia świata. (i ten sens jest) Wszystkie Twoje potrzeby są perfekcyjnie zaspokojone. Już nic nie musisz. Do niczego nie zmierzasz...
i wtedy odkrywasz, że świat nie ma sensu, bo nie ma po co żyć.
Czyli, że człowiek spełniony chciałby po prostu odejść z tego świata, czemu, myślę, że byłby to całkiem przyjemny stan, na pewno chciałbym w nim trwać jak najdłużej, nie próbowałbym odebrać sobie życia, gdyby można było wiedzieć wszystko i nie mieć zmartwień, tylko, że taki stan nie jest nawet osiągalny dla człowieka
Ból wywołany jest reakcją obronną organizmu na działanie czynników go wywołujących, coś w rodzaju sygnalizacji, że dzieje się nam krzywda, taki jest jego sens po prostu, cierpienie jest ściśle powiązane z bólem, może to być cierpienie fizyczne bądź psychiczne, myślę, że tutaj nie ma żadnej filozofii, cierpimy czasem dlatego, że nie zawsze, nie każdemu w życiu się układa tak, jak byśmy tego chcieli... takie już jest życie. Też czuje się jakbym żył na siłę, poszukuję celu, trudno jest zapomnieć o własnych problemach, nauczyć się z nimi żyć, być szczęśliwym mimo wszystko ale trzeba żyć dalej