08 Lip 2012, Nie 11:55, PID: 307657
Gelo mam ten sam problem, co Ty. Nie mam żadnych znajomych, z którymi mogłabym wyjść chociażby na kilkuminutowy spacer. Jeszcze nie tak dawno rozważałam pójście samej do kina, ale gdy tylko pomyślałam, że tam będzie pełno grupek/par które wyszły razem dopiero by mnie samotność dobiła. Nie jesteś sam!
Tak jak napisałaś Itsuu, bezsilność jest sama w sobie bardziej dobijająca niż samotność. Tego człowiek najbardziej się obawia i przed tym broni się nogami i rękami, a pomimo tego i tak nas kiedyś to dopadnie (w większym lub mniejszym stopniu).
Tak jak napisałaś Itsuu, bezsilność jest sama w sobie bardziej dobijająca niż samotność. Tego człowiek najbardziej się obawia i przed tym broni się nogami i rękami, a pomimo tego i tak nas kiedyś to dopadnie (w większym lub mniejszym stopniu).