07 Sie 2012, Wto 12:30, PID: 311551
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07 Sie 2012, Wto 12:40 przez uno88.)
Jak samochód Cię potrąci i złamiesz nogę to ma to jakieś znaczenie ,czy był to Paryż , Rzym ,czy Kopenhaga? Dzieciństwo to tylko czas i miejsce w którym ktoś mógł wyciągnąć jakieś wnioski ,których mutacje potem powielał przez całe życie. Nauczył się bać i nauczył się stosować zachowania obronne. Tylko ,że rozmowa o tym czasie i miejscu nie rozwali całej tej chorej pajęczyny ,która powstała potem już samoistnie. Zresztą w części poznawczej terapii mówi się trochę o przyczynach ,ale nikt nie liczy na to ,że rozmowa o przyczynach rozwiąże problem. W mojej ocenie fobia to taka krzywo zrośnięta (nieadaptacyjne wnioski powielane przez resztę życia) noga (psychika) po urazie (traumie). Ponadto uważam ,że terapia psychodynamiczna prowadzi do tego samego ,ale okrężną drogą. Bo to ,że zmieniamy swoje myślenie w wyniku tej terapii nie ulega wątpliwości. Tylko ,że zamiast kilku miesięcy to robimy to przez 2-3 lata. I nie mam na myśli pełnego sukcesu ,ale wyraźną poprawę. Różnica w czasie ,może wynikać z tego ,że dużo łatwiej zmienić myślenie na adaptacyjne, poprzez wyciąganie wniosków z faktów (ekspozycji) ,niż poprzez rozmowę o uczuciach ,myślach i wspomnieniach raz w tygodniu.