14 Wrz 2012, Pią 8:57, PID: 316266
Bo to takie z d*py pytanie. Zarabiasz dużo to masz kobietę z wysokiej półki ,zarabiasz średnią krajową to masz średnią kobietę, zarabiasz mało to masz z najniższej półki i cieszysz się jeśli ma pełne uzębienie i prawidłową wymowę. Dla mnie nie liczy się mieć dziewczynę ,ale wywołać w niej uczucie. Słyszałem o rozstaniach z powodu tego ,że męża zwolnili. Nie chcę mieć nad głową myśli ,że ta kobieta jest ze mną tylko z powodu kasy ,a jak stracę pracę to od razu odejdzie. PS: Poza tym to uważam ,że wystarczy zarabiać tyle ,aby utrzymać poziom życia do jakiego kobieta była przyzwyczajona i tyle. Nie ma nędzy w imię miłości ,ale nie ma też durnych marzeń o luksusie. Ludzie najbezpieczniej czują się w tym co już było. Abstrahując od tego ,że osobiście nie wierzę w sukces 30 latków ,którzy nigdy nie mieli dziewczyny. Z takimi coś musi być nie tak, to nie ulega wątpliwości. Zmienić się raczej też nie zmienią bo skoro do tej pory tego nie zrobili to niby kiedy?