06 Paź 2012, Sob 12:57, PID: 319184
Jak ktoś mnie pochwali to już wiem, że coś się dzieje...
Doszukuję się w tym jakiejś fałszywości i muszę to dokładnie przeanalizować. Później raczej nie dociera do mnie ta pochwała bo przecierz nie ma mnie za co chwalić - dopiero po jakimś czasie dociera do mnie że to było szczere i podnosi mi samoocenę. Znacznie ale na krótko
Doszukuję się w tym jakiejś fałszywości i muszę to dokładnie przeanalizować. Później raczej nie dociera do mnie ta pochwała bo przecierz nie ma mnie za co chwalić - dopiero po jakimś czasie dociera do mnie że to było szczere i podnosi mi samoocenę. Znacznie ale na krótko