11 Paź 2012, Czw 21:28, PID: 320103
Nie pracuje i nie stać mnie na lekarza prywatnie... od rodziny nie dostane grosza , bo dla nich nie ma czegoś takiego jak "choroba psychiczna". Oni twierdzą że wszystko to sobie zmyślam, bo cytuję " nie chce mi się pracować.". Wbrew rodzinie próbowałem ratować się w NFZ i oto jaką odpowiedź dostałem... Nie wystarczy że życie cię powali na ziemie. Musisz zostać przekopany.Jednak mimo to , dopóki nie założyłem sobie pętli na szyje , jestem zwycięzcą... przepraszam , za składanie, nie wytrzymałem presji i wyciągnąłem pół litra z szafki... alkohol nie rozwiązuje problemów, psycholog też nie , więc co za różnica?