28 Lis 2012, Śro 23:17, PID: 327584
Wiedziałem, że w takim topiku będzie beka.
Nie bardzo chce mi się wertować wcześniejszych stron, bo trochę strach. Sam nie chodzę od lat, uznaję ewentualnie istniejący Byt Wyższy za nieogarnialny dla człowieka, a więc religie za czysto ziemskie twory, ale szanuję dorobek, dokonania i zasługi KK. Swego czasu strachu w kościele nie miałem raczej.
Cytat:Nie muszę wspominać o tym ilu księży to pedofile, homoseksualiści, albo mający kochanki na boku.No, ilu? 150% ? Dajcie spokój, o pojedynczych przypadkach księży media położone bardziej na lewo trąbią jak się da, a np. o środowisku nauczycielkim nie wspomną, choć w ciągu roku belfrów-pedofili skazuje się więcej, niż księży przez całe lata. I to nie dlatego, że Kościół tak dobrze ich kryje. To tylko ludzie i mają wady takie same jak reszta, zaś ich tryb życia może sprzyjać przejawom słabości. Ostatnio mieliśmy w mediach przykład pijanego księdza. Jednego, a tu nagle się słyszy, że 101% księży to alkoholicy. Myślcie trochę.
Cytat:Zresztą kościół sępi też pieniądze, choć sama jego nauka nakazuje, żeby dawać biednym i że dobra materialne nie są najistotniejsze.Kościół Katolicki to największa organizacja charytatywna na świecie. Oh, snap.
Cytat:A jak widzę ile przepychu jest nie raz w tych nowo budowanych kościołach to... wniosek nasuwa się sam.A to już zasługa a) ludzi, którzy wolą modlić się w ładnym kościele; b) tradycji architektonicznych. Często jest co podziwiać. C) patrz akapit o ludzkich słabościach.
Nie bardzo chce mi się wertować wcześniejszych stron, bo trochę strach. Sam nie chodzę od lat, uznaję ewentualnie istniejący Byt Wyższy za nieogarnialny dla człowieka, a więc religie za czysto ziemskie twory, ale szanuję dorobek, dokonania i zasługi KK. Swego czasu strachu w kościele nie miałem raczej.