30 Wrz 2007, Nie 14:17, PID: 3440
cynamonowa, nie opuszczaj forum!
A co do tego 'nieprzyzwoitego' tematu, to w sumie sam nie wiem czy mi brakuje tych kontaktów, czy nie.
Z jednej strony boję się ich i profilaktycznie unikam takich zbliżeń (nigdy nie miałem dziewczyny, więc jest mi łatwiej niż co niektórym) i czuję się z tym na swój sposób dobrze - jestem bezpieczny, zostawiony w świętym spokoju, tak jak lubię.
Ale z drugiej strony często tęsknię za bliskością (nie tylko tą seksualną) i, mimo że się jej boję, myślę, że jakbym trafił na właściwą osobę, mogłoby coś z tego być. Wiecie, taka wymarzona idealna sytuacja.
Tyle że z różnych powodów po prostu nie chcę mieć dziewczyny. Staram się więc doceniać tą moją bezpieczną osobistą twierdzę i muszę powiedzieć, że całkiem ją polubiłem.
No dobra, wychodzi na to, że brakuje mi tych intymnych kontaktów. Mimo to, nie chcę ich.
A co do tego 'nieprzyzwoitego' tematu, to w sumie sam nie wiem czy mi brakuje tych kontaktów, czy nie.
Z jednej strony boję się ich i profilaktycznie unikam takich zbliżeń (nigdy nie miałem dziewczyny, więc jest mi łatwiej niż co niektórym) i czuję się z tym na swój sposób dobrze - jestem bezpieczny, zostawiony w świętym spokoju, tak jak lubię.
Ale z drugiej strony często tęsknię za bliskością (nie tylko tą seksualną) i, mimo że się jej boję, myślę, że jakbym trafił na właściwą osobę, mogłoby coś z tego być. Wiecie, taka wymarzona idealna sytuacja.
Tyle że z różnych powodów po prostu nie chcę mieć dziewczyny. Staram się więc doceniać tą moją bezpieczną osobistą twierdzę i muszę powiedzieć, że całkiem ją polubiłem.
No dobra, wychodzi na to, że brakuje mi tych intymnych kontaktów. Mimo to, nie chcę ich.