15 Kwi 2013, Pon 21:18, PID: 347257
Miałam podobną sytuację, tylko kierunek trochę inny, bo matematyka. Prawda, że byłam najgorsza z grupy, teraz się zastanawiam czy ja cały pierwszy semestr żyłam może w innym świecie? Nie przebrnęłam przez pierwszą sesję, można było powalczyć o pozostanie na studiach choćby na warunku, ale stwierdziłam, że to już nie ma sensu.
Jestem na drugim roku na innym kierunku na innej uczelni (też Kraków ) i jest łatwiej, ale... żałuję, że nie włożyłam więcej wysiłku, że zmarnowałam ten czas. Jestem przekonana, że nawet gdybym miała powtarzać rok to poszłoby mi dużo dużo lepiej.
Nie poddawaj się, jak ktoś tu wyżej napisał, będziesz miała wakacje na przemyślenie sprawy i ewentualne nadrobienie zaległości. Poza tym kierunek warty stresu moim zdaniem Trzymam kciuki!
Jestem na drugim roku na innym kierunku na innej uczelni (też Kraków ) i jest łatwiej, ale... żałuję, że nie włożyłam więcej wysiłku, że zmarnowałam ten czas. Jestem przekonana, że nawet gdybym miała powtarzać rok to poszłoby mi dużo dużo lepiej.
Nie poddawaj się, jak ktoś tu wyżej napisał, będziesz miała wakacje na przemyślenie sprawy i ewentualne nadrobienie zaległości. Poza tym kierunek warty stresu moim zdaniem Trzymam kciuki!