01 Maj 2013, Śro 9:59, PID: 349263
tifa napisał(a):Hehe, ale zauważyliście pewną ciekawą prawidłowość? Tak mi się teraz w oczy rzuciła Generalnie kobiety są dużo bardziej skłonne twierdzić, że takie przeżycia pozostawiają na zawsze ślad i zmieniają człowieka, podczas gdy mężczyźni prawie zgodnym chórem (jedynie Anakond się wyłamał) zaprzeczają, że da się z tego całkowicie wyjść.mam podobne spostrzerzenie jak uno. Mezczyzni czuja wieksza presje, zeby wyjsc z fobii. Ostatecznie, cicha, skromna kobieta ma wieksze szanse na odnalezenie miejsca w spoleczenstwie (na mysl przychodzi 'ciepla posadka' + opiekunczy maz). Mezczyzni rzadziej moga liczyc na takie cos.
Jakie macie pomysły na wnioski? Bo ja mam swoje, ale chciałabym posłuchać innych
Kto wie, byc moze jest to jedna z przyczyn, ze kobiet z fobia jest wiecej?