30 Wrz 2013, Pon 13:27, PID: 365529
To nie jest według mnie takie proste, ja na początku właśnie próbowałam udawac osobę normalną i wtedy czułam się lepiej niż teraz . Teraz już nie próbuję udawac normalnej osoby i nie jest mi łatwo, bo wszyscy machnęli na mnie ręką i nie próbują się do mnie odzywac , a ja do nich, nie lubię ich , za dużo czuję do nich urazy.
Nie znoszę tam przychodzic, w czasie przerwy czuję się martwa i chcę umrzec. Gdybym rozmawiała z kimś byłoby lepiej.
Trudno życ jako wykluczony.
Ja jestem zdania, że warto jednak zaprzyjaźnic się z kimś, tak jest łatwiej.
Doradzałabym wybranie otwartej, ekstrawertycznej, pozytywnie nastawionej osoby.
Zgadzam się natomiast, że nie warto zastanawiac się nad tym czy oni
( jako ogół) nas lubią czy nie.
To nie są jedyni ludzie jacy istnieją na świecie.
Nie znoszę tam przychodzic, w czasie przerwy czuję się martwa i chcę umrzec. Gdybym rozmawiała z kimś byłoby lepiej.
Trudno życ jako wykluczony.
Ja jestem zdania, że warto jednak zaprzyjaźnic się z kimś, tak jest łatwiej.
Doradzałabym wybranie otwartej, ekstrawertycznej, pozytywnie nastawionej osoby.
Zgadzam się natomiast, że nie warto zastanawiac się nad tym czy oni
( jako ogół) nas lubią czy nie.
To nie są jedyni ludzie jacy istnieją na świecie.
Cytat:Poszłaś na studia po to, żeby mieć znajomych czy po to żeby się czegoś nauczyć?Znacznie łatwiej się uczyc gdy żyje się w jako takim dobrostanie psychicznym. A kompletna izolacja i odrzucenie taki stan wykluczają.