02 Gru 2013, Pon 19:50, PID: 371995
incomplete napisał(a):Szczerze mówiąc, jestem w szoku po przeczytaniu waszych odpowiedzi. Ja chodziłam do szkoły dokładnie tyle, ile musiałam (czyli byle mieć te wymagane 50% obecności i ani dnia więcej). Przy takiej fobii społecznej, jaką miałam/mam, to i tak cud, że w ogóle chodziłam
Ja właśnie też jestem zdziwiona, ale może ci, którzy tak piszą, nie mieli jeszcze fobii w latach szkolnych. Ja najchętniej opuszczałabym szkołę przynajmniej raz w tygodniu, bo tak więcej tobym się trochę bała, że później nie będę w temacie, a od kogo ja tego wszystkiego dokładnie się dowiem jak nie umiem prawie do nikogo gęby otworzyć? Poza tym boję się okłamywać nauczycieli, teraz to robię z usprawiedliwieniami, jak każdy, ale żeby tak non stop tobym nie umiała. No i rodzice by się wkurzali, że nie chodzę do szkoły, wyzywaliby od leniów, a ja też sama bym tak się czuła. Jak nie chodzić do szkoły to wolałabym z kimś się gdzieś szwendać na mieście a nie zostawać w domu.