04 Sty 2014, Sob 22:04, PID: 375236
Zas napisał(a):Luctucor - dobrze zrobiłeś.
Ale jednak lepiej byłoby, gdyby powodu do ucieczki nmie było, prawda?... Ech...
Lepiej by było, ale teoretycznie nic nie poradzę na to jakich mam ludzi w klasie. Odkąd dowiedziałem się, że mam fobię starałem się jak najbardziej "zasymilować" z klasą. Pisałem, zagadywałem, pomagałem, uśmiechałem się, starałem jak najbardziej przekonać ludzi, że nie jestem jakimś psychopatą (a krąży o mnie taka opinia...) i że można ze mną pogadać. Efekt był taki, że większość ludzi mnie olewała, szybko ucinała rozmowę, w zasadzie nawet po moich zagadaniach chyba nikt nigdy z własnej woli do mnie nie zagadał po coś innego niż wyciągnąć zadania albo coś wytłumaczyć. Co więcej, 3 osoby uznały mnie za Darmowy Punkt Informacji i pisały notorycznie po to, żeby wyciągać ode mnie rozwiązania czy inne rzeczy. Jedna była na tyle bezczelna, że bez ceregieli pisała o problemie bez żadnego "cześć", "dziękuję" czy "do jutra". Nie mogłem tak po prostu przyjść na wigilię i życzyć czegoś tym osobom, którzy mają mnie jedynie za jakiegoś frajera. Było może z 5 osób, którym jako tako warto było coś pożyczyć, reszta ma mnie totalnie gdzieś. Kiedyś pewnie założę o tym osobny temat, bo mnie ciekawi czy to ja tak źle trafiłem czy to co mnie trafiło to normalka.