21 Maj 2014, Śro 12:23, PID: 393510
Nikaragua, nie jesteś ewenementem. Na forach wiele fobiczek pisało o lęku przed płcią przeciwną.
Mam podobnie - odkąd tylko sięgam pamięcią, odczuwałam bardzo silną wstydliwość w towarzystwie płci przeciwnej. Teraz już mniej, ale nadal, jeśli mam podejść np. do sprzedawcy, to zawsze wybiorę kobietę. W szkole nie rozmawiałam z chłopakami, no, w liceum kolegowałam się z jednym, ale on przejawiał pewne "kobiece" cechy i przebywał w zasadzie tylko w towarzystwie dziewczyn, nie dogadywał się z chłopakami.
W sumie nie wiem, skąd ten lęk przed płcią przeciwną (ale kto wie, skąd się biorą te wszystkie fobie ).
Zawsze miałam bardzo dobry kontakt np. z moim ojcem, bratem, dziadkiem, kiedy jeszcze żył. Z niejasnych przyczyn nie przełożyło się to na osoby spoza rodziny.
Mam podobnie - odkąd tylko sięgam pamięcią, odczuwałam bardzo silną wstydliwość w towarzystwie płci przeciwnej. Teraz już mniej, ale nadal, jeśli mam podejść np. do sprzedawcy, to zawsze wybiorę kobietę. W szkole nie rozmawiałam z chłopakami, no, w liceum kolegowałam się z jednym, ale on przejawiał pewne "kobiece" cechy i przebywał w zasadzie tylko w towarzystwie dziewczyn, nie dogadywał się z chłopakami.
Cytat:Ja też sprawiam wrażenie niemiłej bo jestem z reguły poważna i nic się nie odzywamJa tak samo.
Cytat:Moja psycholog mnie nie rozumiała i zaczęła podejrzewać, że może byłam molestowana albo zgwałcona.Kiepska była ta psycholog.
W sumie nie wiem, skąd ten lęk przed płcią przeciwną (ale kto wie, skąd się biorą te wszystkie fobie ).
Zawsze miałam bardzo dobry kontakt np. z moim ojcem, bratem, dziadkiem, kiedy jeszcze żył. Z niejasnych przyczyn nie przełożyło się to na osoby spoza rodziny.