28 Maj 2014, Śro 3:50, PID: 394106
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28 Maj 2014, Śro 3:59 przez ananas filozoficzny.)
Excelsiorze.Zwracam honor. Walczysz.:-)
Odnośnie zrozumienia lęków przez ludzi "zdrowych" to patrzą oni na nie przez pryzmat własnych doswiadczeń jak wspomniałeś. Myślą i mówią, że przecież oni też maja swoje lęki i obawy, ale sobie męznie z nimi radzą.
Sissi Twój mąż złości się kiedy czuje się bezradny bo pewnie boi o Ciebie. Taka strategia złość zamiast lęku.
Złość. To dodaje energii. Złościcie się? Ja mam z tym kłopot. Jak człowiek się nie złości to inni wchodzą mu na głowę. On czuje się bezradny i jeszcze bardziej obawia się ludzi... Nie mówię, że to recepta na wszystko, ale wydaje mi się to wazne.
Odnośnie zrozumienia lęków przez ludzi "zdrowych" to patrzą oni na nie przez pryzmat własnych doswiadczeń jak wspomniałeś. Myślą i mówią, że przecież oni też maja swoje lęki i obawy, ale sobie męznie z nimi radzą.
Sissi Twój mąż złości się kiedy czuje się bezradny bo pewnie boi o Ciebie. Taka strategia złość zamiast lęku.
Złość. To dodaje energii. Złościcie się? Ja mam z tym kłopot. Jak człowiek się nie złości to inni wchodzą mu na głowę. On czuje się bezradny i jeszcze bardziej obawia się ludzi... Nie mówię, że to recepta na wszystko, ale wydaje mi się to wazne.