29 Maj 2014, Czw 16:39, PID: 394270
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29 Maj 2014, Czw 16:51 przez BlankAvatar.)
Nie da się wyjść z siebie, ale żeby nie zostawiać ludzi samych sobie, to można chociażby sprawdzić jak wielu ludziom dany poradnik pomaga. Nie jest to doskonałe rozwiązanie, ale jeśli uda nam się stwierdzić, że prawdopodobnie nasza książka jest w stanie pomóc o 50% osobom więcej niż lektura książki kucharskiej, to jest to na pewno wartościowa informacja. Niestety większość zawodowych poradnikopisarzy nie jest zainteresowana sprawdzaniem takich hipotez. Zresztą, większość nawet nie wie, że by wypadało tak robić. Każdy siedzi w swoim świecie i nie rozumie, że ten świat nie jest taki sam dla wszystkich.
Można by robić nawet bardziej wyrafinowane testy i rzeczywiście porównywać jakim ludziom jakie poradniki pomagają (a jeszcze wcześniej trzeba by ustalić jakie kryteria podziału ludzi ze względu na cechy przyjmujemy). Ale to już w ogóle wyższa szkoła jazdy i gdzież bym śmiał wymagać takich "poświęceń" od poradnikowców.
Można by robić nawet bardziej wyrafinowane testy i rzeczywiście porównywać jakim ludziom jakie poradniki pomagają (a jeszcze wcześniej trzeba by ustalić jakie kryteria podziału ludzi ze względu na cechy przyjmujemy). Ale to już w ogóle wyższa szkoła jazdy i gdzież bym śmiał wymagać takich "poświęceń" od poradnikowców.