27 Cze 2014, Pią 0:07, PID: 399054
Ależ ja nie szukam pomocy
Tylko pytam Was, jak sobie z tym radzicie. Bo nie czajmy się - prędzej czy później wszyscy będziemy musieli coś z tym zrobić. Dla mnie akurat decyzyjny moment nadchodzi teraz, dla Ciebie, Kamikaze, może za rok lub już jutro.
Generalnie - trzeba się brać do kupy, nie? Brzmi trywialnie, smakuje gorzko, a wygląda jak sześciogłowy Potwór z Loch Ness zmiksowany z Yeti, ale to prawda.
Tylko pytam Was, jak sobie z tym radzicie. Bo nie czajmy się - prędzej czy później wszyscy będziemy musieli coś z tym zrobić. Dla mnie akurat decyzyjny moment nadchodzi teraz, dla Ciebie, Kamikaze, może za rok lub już jutro.
Generalnie - trzeba się brać do kupy, nie? Brzmi trywialnie, smakuje gorzko, a wygląda jak sześciogłowy Potwór z Loch Ness zmiksowany z Yeti, ale to prawda.