14 Wrz 2014, Nie 12:52, PID: 411118
Bongo, jestem w podobnej sytuacji. Każdy mój dzień wygląda tak samo od wielu, jest kalką dni dni popszednich, mam wrażenie jakbym żył cały czas tym jednym dniem tak jak ten bohater grany przez Billa Mareja w "Dniu świstaka", który budził się rano i przeżywał w kółko ten sam dzień.Różnica polega na tym, że ja nie mam problemu z wychodzeniem z domu, mimo że większość czasu w nim spędzam. Jedyny dzień, w którym jestem dłużej poza domem to piątek, kiedy to ide na 8 h do pracy dorywczej. Może spraw sobie czworonoga, ja odkąd mam psa nie ma takiego dnia żebym nie wyściubił nosa z domu.