14 Wrz 2014, Nie 12:36, PID: 411150
W zasadzie niczego nowego nie odkryłeś. Ludzie rozmawiają o pierdołach i niemal tylko o nich, często poruszają się też na granicach abstrakcji. O ile podane przez ciebie przykłady są dosyć konkretne to o tyle to zobacz np. tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=Qo8qlBVM...re=related
Nie wnikam w to czy ten podryw rzeczywiście był dobry czy nie, ale zobacz o czym oni gadają, nie ma tam praktycznie żadnych konkretów. Gdybyś się spytał gościa po jednym dniu o czym tam gadali to by nie wiedział, bo nie było żadnego przekazu informacji. Pewnie dlatego mi tak beznadziejnie idzie z dziewczynami :-)
Ludzie nie rozmawiają też prawie w ogóle o rzeczach bardzo konkretnych, naukowych. Nie łudź się, że kogoś zainteresujesz rozmową o historii, bakteriach czy związkach chemicznych.
Tak więc albo szukaj towarzystwa wśród wykształconych introwertyków (gdzie i tak pewnie się w końcu nie dogadasz) albo spróbuj rozwinąć te umiejętności gadania o bzdurach. Ja też nie potrafię tak rozmawiać, chociaż staram się tego nauczyć i np. mówienie, że "zrobiłem wczoraj obiad, był ostry i wszyscy by się poskładali jedząc to" nie sprawia mi już takich problemów. Ale poruszanie się w abstrakcji jak ta rozmowa wyżej, droczenie, wyrażanie opinii itp. jest dla mnie wciąż nierealne.
Nie wnikam w to czy ten podryw rzeczywiście był dobry czy nie, ale zobacz o czym oni gadają, nie ma tam praktycznie żadnych konkretów. Gdybyś się spytał gościa po jednym dniu o czym tam gadali to by nie wiedział, bo nie było żadnego przekazu informacji. Pewnie dlatego mi tak beznadziejnie idzie z dziewczynami :-)
Ludzie nie rozmawiają też prawie w ogóle o rzeczach bardzo konkretnych, naukowych. Nie łudź się, że kogoś zainteresujesz rozmową o historii, bakteriach czy związkach chemicznych.
Tak więc albo szukaj towarzystwa wśród wykształconych introwertyków (gdzie i tak pewnie się w końcu nie dogadasz) albo spróbuj rozwinąć te umiejętności gadania o bzdurach. Ja też nie potrafię tak rozmawiać, chociaż staram się tego nauczyć i np. mówienie, że "zrobiłem wczoraj obiad, był ostry i wszyscy by się poskładali jedząc to" nie sprawia mi już takich problemów. Ale poruszanie się w abstrakcji jak ta rozmowa wyżej, droczenie, wyrażanie opinii itp. jest dla mnie wciąż nierealne.