14 Paź 2014, Wto 16:23, PID: 415812
Ja też czasami odnoszę wrażenie, że cierpienie i odczuwanie smutku sprawia mi przyjemność, haha. Chyba po prostu lubię się katować C: Uwielbiam oglądać filmy, po których ryczę jak przysłowiowy bóbr, lubię to uczucie, kiedy po policzkach spływają mi łzy, kiedy czuję taką duchową jedność z bohaterem książki/filmu i postrzegam rzeczy w taki sposób, jak on.
patryk112 napisał(a):Czy te przejawy masochizmu(??) mogą wynikać z mojego usposobienia i naturalnej skłonności do depresji, wrażliwości, czy jest to związane z samotnością i potrzebą czyjejś bliskości?Jako laik w tych sprawach być może nie mam prawa się wypowiadać, ale wydaje mi się, że to jednak bardziej jest gdzieś zakodowane w twoim charakterze. Ostatecznie nie wszyscy melancholicy cierpią na choroby natury psychicznej C: