21 Paź 2014, Wto 21:52, PID: 417404
Tak naprawdę, to ja też nie straciłam kontroli, przynajmniej nie w towarzystwie. Ale bywa tak, że napięcie jest zbyt silne. Wtedy idę na spacer do lasu i tam wyżywam się w samotności. Aż opadnę z sił, a cała agresja i złość wyparują.
Nie mam zamiaru nikomu o tym mówić, bo po co? Na razie sama sobie radzę.
Nie mam zamiaru nikomu o tym mówić, bo po co? Na razie sama sobie radzę.