14 Lis 2014, Pią 15:41, PID: 420762
W internecie wypowiada sie chyba większy odsetek spośró tych, którzy sa niezadowoleni niż tych, którzy są zadowoleni z leków bo ci drudzy nie czują takiej potrzeby mając inne zajęcia. Tak mi się wyadaje.
Ja brałem wenlafaksynę i po niej po jakis czasie zacząłem się chyba pierwszy raz w zyciu normalnie. Potem to działanie osłabło i odstawiłem, ale jakby odkryłem samego siebie, to jaki jestem naprawdę. Nie mam więc wielkich doswiadczń z lekami, ale parząc na mój opór, że by coś wziąść uważam, że nie był racjonalny.
Leki mogą pomóc i jak kazde w życiu rozwiązanie maja też swoje ujemne strony.
Rozwiązanie nie na zawsze i nie kompleksowe. Tylko jaki ma sens tkwienie w tym co jest bo nie chce sie brac leków? Trzeba próbować sobie pomóc. Równiez tak.
Psuchoterapia nie zmienia myslenia. To my podczs niej możemy zmienić swoje myslenie Placebo.
Ja brałem wenlafaksynę i po niej po jakis czasie zacząłem się chyba pierwszy raz w zyciu normalnie. Potem to działanie osłabło i odstawiłem, ale jakby odkryłem samego siebie, to jaki jestem naprawdę. Nie mam więc wielkich doswiadczń z lekami, ale parząc na mój opór, że by coś wziąść uważam, że nie był racjonalny.
Leki mogą pomóc i jak kazde w życiu rozwiązanie maja też swoje ujemne strony.
Rozwiązanie nie na zawsze i nie kompleksowe. Tylko jaki ma sens tkwienie w tym co jest bo nie chce sie brac leków? Trzeba próbować sobie pomóc. Równiez tak.
Psuchoterapia nie zmienia myslenia. To my podczs niej możemy zmienić swoje myslenie Placebo.