26 Mar 2015, Czw 19:26, PID: 439234
Spokojnie, za jakis czas dojdzie calkowita impotencja. W czasie masturbacji penis będzie w stanie pół lub ćwierćwzwodu. A w realnej sytuacji z kobietą w ogóle nie drgnie. Tak więc super.
Ja też biorę Relanium i Tranxene i zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że oba te specyfiki powinny być zakazane. Nie eliminują lęku jak alprazolam, chyba że w wielkich dawkach. Dają masę ohydnych odczuć, takie ciężkie są - ćpun by powiedział, że dostał trefny towar. Bierzemy to z braku laku. Mnie teraz po Tranxene boli głowa. A może z nerwów, z którymi ten badziew sobie nie radzi. Chyba wezmę sobie jeszcze propranolol.
Poza tym od jutra zaczynam schodzić z benzo i phenibuta. I wchodzić na prawdziwe SSRI, tak jak Ty. To znaczy na escitalopram. I spróbuję doraźnie Wellbutrin, jako odtrutkę na zaburzenia seksualne.
Phenibut mi sie kończy, a szkoda mi kasy na niego. Kosztuje majątek. A benzo sprawiają, że ciągle płacze. I naprawdę muszę z benzo zejść, bo boję się, że za chwilę będą mi groziły drgawki przy odwyku. Tak więc powolutku schodzimy. Od jutra.
Ja też biorę Relanium i Tranxene i zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, że oba te specyfiki powinny być zakazane. Nie eliminują lęku jak alprazolam, chyba że w wielkich dawkach. Dają masę ohydnych odczuć, takie ciężkie są - ćpun by powiedział, że dostał trefny towar. Bierzemy to z braku laku. Mnie teraz po Tranxene boli głowa. A może z nerwów, z którymi ten badziew sobie nie radzi. Chyba wezmę sobie jeszcze propranolol.
Poza tym od jutra zaczynam schodzić z benzo i phenibuta. I wchodzić na prawdziwe SSRI, tak jak Ty. To znaczy na escitalopram. I spróbuję doraźnie Wellbutrin, jako odtrutkę na zaburzenia seksualne.
Phenibut mi sie kończy, a szkoda mi kasy na niego. Kosztuje majątek. A benzo sprawiają, że ciągle płacze. I naprawdę muszę z benzo zejść, bo boję się, że za chwilę będą mi groziły drgawki przy odwyku. Tak więc powolutku schodzimy. Od jutra.