12 Maj 2015, Wto 19:59, PID: 445484
mc napisał(a):Jak czytam takie rewelacje jak ten wywiad (nie czytałem całego, a tylko fragment), to wolę zostać kawalarem na zawsze. Okropne. Świat bez miłości, oparty na kalkulacji ,gdzie liczy się tylko pieniądz i ładny tyłek i generalnie nic poza tym. Zysk i kalkulacja w związkach, jak biznes. Podobnie jak u pracodawcy, on ogląda cię czy się nadajesz, jak się zestarzejesz, lub znajdzie się ktoś lepszy na twoim miejscu to dowidzenia. Wszystko jest towarem. Nie wchodzę w coś takiego. Kompletny egoizm i alienacja od wyższych odczuć i dążeń.
Cytat:Ta... musze zostac milionerem!By być niewolnikiem swoich własnych instynktów i nic więcej. Co za idiotyzm. Ludzie charują jak woły, żeby być niewolnikiem swoich popędów i materialnych bogactw, które nic nie wartają nawet gdy maja wszysztko czego pragną.
Dla mnie to definicja piekła, być takim "milionerem". Tak naprawdę nędzarzem.
Dla jednych to pieklo, dla innych wymarzony raj. Bieda prowadzi do odczlowieczenia (przykladami moga byc wiezniowie w obozach koncentracyjnych w czasie II WS czy mieszkancy oblezonego Leningradu), dokladajac do tego predyspozycje do popadania w stany depresyjne to juz wogole kalectwo totalne.