28 Maj 2015, Czw 23:46, PID: 447424
Bo w czasie terapii rozpetala sie u mnie psychoza (o tym, ze to mozliwe pisal Jung we wstepie do psychoterapii.) Bylem bardzo zdystantowany, wyizolowany i wylaczony z normalnego zycia. Podobno jej kolezanka rozplakala sie po przebywaniu ze mna. Wg mnie to "dzieki" terapii. Koniec koncow zrobilem w znajomych i zamiast zmienic stancje razem z nimi, wrocilem do domu, bo nie bylem w stanie funkcjonowac.