04 Lip 2015, Sob 0:50, PID: 451526
W moim przypadku sport owszem poprawia moje zaburzenia lękowe ale tylko w czasie kiedy go uprawiam. W momencie kiedy zdejmuje kask i strój wszystko wraca do "normalności". Jeżdżę na rowerze i rolkach. W czasie jazdy czuję się odprężony i bardzo pewny siebie. Nie boję się spojrzeń innych i kontaktów z ludźmi. Normalnie, gdy kogoś spotkam, mogę rozmawiać bez żadnych lęków i stresu. W czasie maratonów wrotkarskich nie miałem żadnych problemów z kontaktami z innymi uczestnikami. A gdy jadę na rowerze (np. w czasie jakiejś dłuższej wyprawy) nie boję się w ogóle zapytać kogoś o drogę, poprosić o jakąś pomoc, przebywać w większym tłumie, czy po prostu zagadać. Niestety w innych sytuacjach jestem totalnym nieudacznikiem.