10 Lip 2015, Pią 20:31, PID: 453260
tPoH napisał(a):Z reguły rządy delegalizują wszystko jak leci, poza alkoholem, który jest w ludzkiej kulturze od dawna i po prostu lud by się zbuntował, gdyby zdelegalizowano im alkohol etylowy.No tak, czyli tradycja i jakaś umowa społeczna.
tPoH napisał(a):Co do samej podstawy uznania substancji za legalną lub nie - jest wiele teorii na ten temat. Myślę jednak, że najbardziej trafną jest po prostu obawa przed oburzeniem społeczeństwa. Niestety, większość ludzi jest w tym temacie nieuświadomiona.No jeśli chodzi o heroinę, kokainę, exctasy czy LSD, to mam zakodowane w głowie, że to coś, czego bym nie tknęła, i że jeśli raz tego spróbujesz, to już możesz z tego nie wyjść...
Marihuany próbowałam, ale to było, jak (tak z perspektywy mi się wydaje) fobia była dość silna i byłam skłonna do podejmowania, pod wpływem impulsu, bardzo lekkomyślnych decyzji. Myślę, że teraz też już bym jej nie spróbowała. Z jednej strony jest teoria, że jest dużo mniej szkodliwa niż alkohol i ma lecznicze właściwości. Oprócz zespołu Downa, czytałam wczoraj, że jej stosowanie przynosi też efekty w leczeniu padaczki, stwardnienia rozsianego, raka, jeszcze iluś chorób - w sumie jak się zastanowić, to we wszystkich chorobach, gdzie występuje przewlekły ból, mogłaby mieć zastosowanie... Z drugiej, słyszy się o ludziach, którzy palą marihuanę kilka lat i są zupełnie przymuleni i oderwani od rzeczywistości...Pewnie dużo zależy od dawki i częstotliwości przyjmowania.