10 Lip 2015, Pią 22:46, PID: 453342
@Marianne, żołądkowe nie ale inne atrakcje: dermatologiczne, z zatokami, zapalenia stawów, napady hipoglikemii, osłabione krążenie..
Fajnie, że masz dostęp do swojskich plonów, trzeba z tego korzystać.
Pięć lat temu olśniło mnie, że robiłem sam sobie krzywdę nieświadomie jedząc to co jadłem.
@Placebo, napisałem, że coś mi zaszkodziło. Nie napisałem, że coś jest złe w każdym jednym wypadku, w każdej postaci, w każdej ilości i dla każdego. O ile pamiętam, wybadali, że jakieś 80% ludzi słabo trawi mleko. Ja znam albo znałem kilku koneserów produktów mleczarskich ale zdrowia żadnemu z nich nie można by pozazdrościć. Z dziwnych ciekawostek słyszałem, że chociaż cielęta mają się przeważnie znakomicie na świeżym niepasteryzowanym mleku, to kiedy pochodzi ono od nowoczesnej, "uszlachetnionej", wysokowydajnej krowy, nie pozwala się im pić tego mleka dłużej niż parę tygodni, bo groziło by im to hipoglikemią i popadnięciem w anemię..
Fajnie, że masz dostęp do swojskich plonów, trzeba z tego korzystać.
Pięć lat temu olśniło mnie, że robiłem sam sobie krzywdę nieświadomie jedząc to co jadłem.
@Placebo, napisałem, że coś mi zaszkodziło. Nie napisałem, że coś jest złe w każdym jednym wypadku, w każdej postaci, w każdej ilości i dla każdego. O ile pamiętam, wybadali, że jakieś 80% ludzi słabo trawi mleko. Ja znam albo znałem kilku koneserów produktów mleczarskich ale zdrowia żadnemu z nich nie można by pozazdrościć. Z dziwnych ciekawostek słyszałem, że chociaż cielęta mają się przeważnie znakomicie na świeżym niepasteryzowanym mleku, to kiedy pochodzi ono od nowoczesnej, "uszlachetnionej", wysokowydajnej krowy, nie pozwala się im pić tego mleka dłużej niż parę tygodni, bo groziło by im to hipoglikemią i popadnięciem w anemię..