08 Sie 2015, Sob 19:45, PID: 459376
Hej. Tez jestem tutaj nowa. Mam 17 lat. Mi tez doskwiera samotnosc. Ty masz chociaz z kim pogadac, a ja nie. Tzn niby jedna kolezanke z ktora gadam, ale ona ma znajomych i zycie (chociaz gada, ze jest aspoleczna ale to nie jest do konca prawda). Poza tym ona nie mieszka w tym samym miescie co ja (tez sie przeprowadzilam).
Co do moich rodzicow to dogaduje sie z nimi. Wiedza, ze nie mam znajomych bo siedze caly czas w domu, ale nic sobie z tego nie robia. Kiedys prosilam ich zeby isc do psychologa, ale powiedzieli ze sobie tylko wymyslam problemy. Dalam wiec z tym spokoj i udaje ze wszystko jest ok. A tak nie jest. Czuje, ze marnuje moje zycie. Tak samo jak ty marze o tym zeby sie wyprowadzic za granice. W tym kraju nic mnie dobrego nie czeka.
Co do moich rodzicow to dogaduje sie z nimi. Wiedza, ze nie mam znajomych bo siedze caly czas w domu, ale nic sobie z tego nie robia. Kiedys prosilam ich zeby isc do psychologa, ale powiedzieli ze sobie tylko wymyslam problemy. Dalam wiec z tym spokoj i udaje ze wszystko jest ok. A tak nie jest. Czuje, ze marnuje moje zycie. Tak samo jak ty marze o tym zeby sie wyprowadzic za granice. W tym kraju nic mnie dobrego nie czeka.