30 Sie 2015, Nie 17:14, PID: 466520
USiebie napisał(a):Nieee, aż tak cudnie nie jest, posiedzisz dłużej to zobaczysz, pocisnąć też sobie czasem lubimy.
Widzisz tego wariata co pod Tobą napisał? I jak tu nie poczuć się cudownie po takich słowach. Teraz mogą mi już cisnąć nawet
No napisałam, że zastąpi psychologa, dlatego, że tu też znajdą się osoby, które mnie wysłuchają i może coś doradzą, a tym bardziej są w podobnej sytuacji. To dużo daje zwłaszcza, że w realnym świecie nie mam się do kogo odezwać nawet.
USiebie napisał(a):Mama mówiąc, że musisz pójść do pracy i się usamodzielnić mimo wszystko źle nie życzy
Mówi tak, bo mój ojciec nie żyje i jest sama i musi mnie utrzymywać, ciągle mówi, że przeze mnie nie może sobie pozwolić na to i tamto, także trochę ją rozumiem, ale z drugiej strony mówię, że zostanie sama a ze mną raźniej, to ona odpowiada, że ma dosyć po 20-kilku latach i chce wreszcie być sama, żebym się nią nie przejmowała tylko stworzyła własne życie. Może masz rację, że jak się wyprowadzę to zatęskni, ale żebym mogła się wyprowadzić, nie wystarczy praca, musiałabym znaleźć chłopaka. Ciężko młodej, niewykształconej kobiecie utrzymać się samej za najniższą krajową. Najpierw musiałabym się zdobyć na studia, później praca, chłopak, to jest dla mnie póki co jakaś abstrakcja.
USiebie napisał(a):Ja mam z kolei takich rodziców co od dłuższego czasu w ogóle nie poruszają tematu
I tak źle i tak nie dobrze, eh