31 Sie 2015, Pon 15:55, PID: 466974
Ja nawet nie znam osobiście przypadków, gdzie psycholog pomógł wyjść z choroby.
Oczywiście, nie wyeliminowałam codziennego stresu, bo niestety, ale życie lekkie nie jest. "Ochy i achy" z mojej strony to nie zachwyt nad "pięknem życia". Z drugiej strony nowe wyzwania to pozytywna adrenalina Po prostu nie skupiam się na tej chorobie, a na tym na czym mi naprawdę zależy - i to jest to!
Pan Bazyli nawet nie zdaje sobie sprawy, że o nim piszę. Gdyby jednak ktoś pytał mnie czy warto, to jestem zdecydowanie na tak!
Szkoda, że coaching jest jeszcze tak mało popularny w Polsce. To bardzo duża konkurencja dla psychiatrów, którzy wciskają w Ciebie leki twierdząc, że jesteś "bardzo chory". Nie dajcie się zwieść takim tłumaczeniom. Owszem, antydepresanty odgrywają dużą rolę w leczeniu, ale to nie znaczy, że mamy się zamknąć w domu i zastanawiać "co poszło nie tak". To jest choroba do przezwyciężenia.
Oczywiście, nie wyeliminowałam codziennego stresu, bo niestety, ale życie lekkie nie jest. "Ochy i achy" z mojej strony to nie zachwyt nad "pięknem życia". Z drugiej strony nowe wyzwania to pozytywna adrenalina Po prostu nie skupiam się na tej chorobie, a na tym na czym mi naprawdę zależy - i to jest to!
Pan Bazyli nawet nie zdaje sobie sprawy, że o nim piszę. Gdyby jednak ktoś pytał mnie czy warto, to jestem zdecydowanie na tak!
Szkoda, że coaching jest jeszcze tak mało popularny w Polsce. To bardzo duża konkurencja dla psychiatrów, którzy wciskają w Ciebie leki twierdząc, że jesteś "bardzo chory". Nie dajcie się zwieść takim tłumaczeniom. Owszem, antydepresanty odgrywają dużą rolę w leczeniu, ale to nie znaczy, że mamy się zamknąć w domu i zastanawiać "co poszło nie tak". To jest choroba do przezwyciężenia.