25 Lip 2008, Pią 18:43, PID: 46828
Nie powinnismy sie koncentrowac na naszym chodzie.
Ja miewam tak, ze o ile sie zestresuje pod wplywem tego, ze przyglada mi sie osoba ktora mijam na chodniku.
To zaraz zaczynam myslec czy wygladam fajnie, czy zdecydowanie i w ogole.
W tym samym momencie zwykle zdarza mi sie wlasnie potykac, albo zaczynam wloczyc nogami.
Chodzienie powinno byc czynnoscia automatyczna, nad ktora w zaden sposob sie nie zastanawiamy.
Od paru lat akurat ten problem udalo mi sie mniej wiecej wykluczyc, poprostu olewam to jak ide.
Dzieki temu wychodzi mi to w miare przyzwoicie.
Ja miewam tak, ze o ile sie zestresuje pod wplywem tego, ze przyglada mi sie osoba ktora mijam na chodniku.
To zaraz zaczynam myslec czy wygladam fajnie, czy zdecydowanie i w ogole.
W tym samym momencie zwykle zdarza mi sie wlasnie potykac, albo zaczynam wloczyc nogami.
Chodzienie powinno byc czynnoscia automatyczna, nad ktora w zaden sposob sie nie zastanawiamy.
Od paru lat akurat ten problem udalo mi sie mniej wiecej wykluczyc, poprostu olewam to jak ide.
Dzieki temu wychodzi mi to w miare przyzwoicie.