27 Wrz 2015, Nie 19:25, PID: 475176
iLLusory napisał(a):a to ciekawe, jaką argumentację miała pani psycholog, aby nie mówić rodzinie o swoich problemach. To jakaś chyba nowa szkoła.
Moim zdaniem to zależy od indywidualnej sytuacji.Dość często,niestety,rodziny fobików zamiast pomóc utrudniają(często są zresztą główną przyczyną rozwinięcia się fobii)więc mówienie im o czymkolwiek w takiej sytuacji jest strzelaniem sobie samobója.Trzeba wiedzieć komu można zaufać,a rodzinie pochodzenia czasami można,a czasami nie.