23 Paź 2007, Wto 18:13, PID: 5136
Hmm. No ciekawe. Akurat nie o tym pomyślałem. Ale, czy to nie doprowadzi do "nieczucia"? Bo ja akurat uważam, że czuć trzeba i to bardzo (oczywiście trzeba dojść do tego, że niektóre rzeczy nie są powodem do przejmowania się, ale to jest też: =>), ale trzeba też umieć sobie radzić z tymi emocjami/uczuciami, a nie wypierać je, bo nie daj Bóg kiedyś się odbiją.