14 Mar 2016, Pon 0:34, PID: 523294
W domu też się czasami pociłem, ale rozmowa z domownikami raczej tego nie powodowała. Raczej ogólnie emocje, jak się zdenerwowałem na coś lub o "czymś" pomyślałem - to zalewał mnie tzw. zimny pot. Ale apogeum następowało na dworze lub między ludźmi.
Temperatura otoczenia nie miała znaczenia. Siedząc w koszulce z krótkim rękawem i mają otwarte okno zimą, też potrafiłem się spocić.
Temperatura otoczenia nie miała znaczenia. Siedząc w koszulce z krótkim rękawem i mają otwarte okno zimą, też potrafiłem się spocić.