10 Lip 2016, Nie 1:36, PID: 557945
Właśnie wydaje mi się to dziwne, bo zazwyczaj jeśli osoby mają fobie, to z powodu jakichś przeżyć z dzieciństwa. Być może w pewnym etapie po prostu ten lęk się u mnie nasilił, byłam nieufna a dopiero później bałam się dotyku? Jednak są to dla mnie zbyt odległe czasy i po prostu nie mogę skojarzyć do jakiej typowo sytuacji by to mogło pasować. U mnie w rodzinie raczej nie rozmawiało się o uczuciach, więc może tutaj jest też trochę winy. Do tej pory mam problem o mówieniu o nich. Najbardziej boję się dotyku " od tyłu" że się tak wyrażę Tzn. klepanie po plecach, obejmowanie od tyłu. Czuję wtedy chęć ucieczki. Od niedawna mam chłopaka i na początku też jakieś przytulanie czy trzymanie ręki na kolanie było dla mnie dosyć kłopotliwe. Czułam się wtedy niekomfortowo i niezręcznie. Wydaje mi się, że to również dla tego że do tej pory stroniłam od dotyku i nie potrafię się przyzwyczaić do jakiegokolwiek. Często z nim o tym rozmawiam i na szczęście mnie rozumie