04 Wrz 2016, Nie 14:14, PID: 574233
Tez sie dziwie gdzie tu niby nieśmiałość, no chyba że nie o wszystkim mu powiedzialas hehe. Jesli można rozdzielić fobie od nieśmiałości, choc często są one sprowadzane do jednego mianownika, to tu faktycznie bardziej pasuje jakas forma fobii, ale dość taka wybiórcza. Ja np, za dużego fobika sie nie uważam, nie boje sie ludzi, nie boje sie do nich odezwać, pracować z nimi itd. Problem jest tylko z plcia przeciwną jesli temat rozmów miałby być stricte prywatny, szczególnie jeśli mi sie ona podoba. Wtedy jest zupelna blokada i myśli czy jej sie podobam, czy jestem dla niej przystojny itd. To bym nazwal niesmialoscia na tle kompleksów...