28 Gru 2016, Śro 13:12, PID: 605149
no mi niestety zajęło to ponad dwa lata...najpierw nie wyrobiłam się na termin czerwcowy, ba - nawet nie zaczęłam nic wtedy pisać. Na termin wrześniowy miałam skończony tylko pierwszy rozdział. Dopiero po nim spięłam dupę - chociaż bardzo tego żałuję bo przez trzy miesiące ominęło mnie mnóstwo fajnych rzeczy, tylko dlatego, że przez dwa lata, nie poświęciłam nawet jednego całego dnia na napisanie choćby pół strony. A przecież spokojnie pisząc stronę dziennie, nawet raz w tygodniu mogłam zdążyć na termin czerwcowy... No, ale głupia ja ;]