30 Gru 2016, Pią 0:45, PID: 605527
przepowiednie, ludzie co rozumieją, kobiety co podrywają... albo tych ludzi ich poznajecie, bo się nie boicie/akurat tego się nie boicie/boicie się i jakimś cudem pomimo tego "panicznego" leku świetnie wypadacie (?)- albo nie wiem co.
na studiach byłem przez pewien krótki czas z ludźmi, ogarniętymi, i też nikt tam niczego nie dostrzegł, nie wyciągał, nie pomagał.
A tu mam wrażenie, że niektórzy lansują jakąś wizję, że co drugi człowiek to super gość.
jasne, jest ich sporo, tylko ile razy wiecej trzeba ich poznać, by trafić na tych fajnych?
a tu w co drugim wątku jakieś opisy poważnych, dojrzałych, ciepłych relacji itp. itd...
rozumiem, że niewielu jest tak po+ jak ja. no ale serio - skąd niektórzy biorą te głębokie, silne relacje?
a moze to kwestia talentu do wyolbrzymiania w pisaniu?
na studiach byłem przez pewien krótki czas z ludźmi, ogarniętymi, i też nikt tam niczego nie dostrzegł, nie wyciągał, nie pomagał.
A tu mam wrażenie, że niektórzy lansują jakąś wizję, że co drugi człowiek to super gość.
jasne, jest ich sporo, tylko ile razy wiecej trzeba ich poznać, by trafić na tych fajnych?
a tu w co drugim wątku jakieś opisy poważnych, dojrzałych, ciepłych relacji itp. itd...
rozumiem, że niewielu jest tak po+ jak ja. no ale serio - skąd niektórzy biorą te głębokie, silne relacje?
a moze to kwestia talentu do wyolbrzymiania w pisaniu?