21 Kwi 2017, Pią 23:06, PID: 628927
Ktoś z was w ogóle to pokonał? To możliwe? Męczę się z tym kilka lat, zamiast się poprawiać mimo leków i terapii nic się nie zmienia, non stop tkwię w tym bagnie, które ogranicza mnie do tego stopnia, że czuję się więźniem we własnym ciele. Mam potwornie mocne natręctwa na punkcie czystości i higieny ciała, strasznie brzydzę się wypadniętych włosów, które są dosłownie wszędzie i nie ma jak ich unikać. Od pół roku mam terapię, leki biorę ze 2 lata i nic to nie pomaga, czasami delikatnie łagodniej, czasami się nasila tak jak teraz. Aktualnie mam tak mocną nerwicę, że nie jestem w stanie się uczyć, oglądać filmów, czytać, mogę tylko durnie siedzieć przed monitorem i czekać aż dzień minie.