02 Maj 2017, Wto 11:38, PID: 630481
Jeśli ta rozmowa odbywa się np. przez e-maila to wkurza mnie u ludzi brak czytania ze zrozumieniem i wyobrażanie sobie jakim tonem do nich mówię lub co myślę i czepianie się z tego powodu każdej pierdoły, tak naprawdę niemającej swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości. Jakby nie można było po prostu zapytać. Podobnie jest z tym wyobrażaniem sobie, co komu chodzi po głowie - sami telepaci i nie da się wytłumaczyć, bo wiedzą lepiej. W rozmowie w cztery oczy też mnie to irytuje. Ostatnio w ogóle mam takie wrażenie, że mało ludzi umie słuchać. Wielu osobom część informacji gdzieś umyka i sobie dopowiadają co im pasuje - nie wiem po co, bo to w końcu jedynie ich wymysł, a nie prawda. Tak jakby za wszelką cenę chcieli postawić na swoim i wcisnąć drugą osobę w jakieś ramy, do których nie pasuje, ale dla nich jest to odpowiednie miejsce dla tej osoby. Irytują mnie również fochy. Nie lubię gdy ktoś nie mówi prosto z mostu o co chodzi tylko się dąsa.