25 Maj 2017, Czw 0:34, PID: 702764
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25 Maj 2017, Czw 0:41 przez USiebie.)
^bo nie wszyscy fobicy mają problem z bliskością, im bliżej do kogoś tym trudniej, skoro na początku było mu ciężko, to pewnie teraz jest jeszcze gorzej
Im bliższa relacja tym odrzucenie boleśniejsze, a lęk przed tym odrzuceniem większy.
Łopatologiczne zapewnienie, że nie spotka go odrzucenie gdy zacznie próbować coś więcej, może coś da. I nie, nie łopatologiczne po babsku, łopatologiczne po męsku, czyli musisz mu to powiedzieć dosłownie. Jak nie chcesz w ten sposób, to uzbrój się w całą masę cierpliwości. Najpierw Cię będzie testował na masę sposobów czy aby na pewno jesteś zainteresowana czymś więcej. To nie normals nie zaryzykuje tak po prostu. : P
Jak ograniczysz pisanie, to pewnie stwierdzi, że jednak nie jesteś zainteresowana niczym więcej i zwyczajnie odpuści.
Ale mnie też nie słuchaj, ja tak podpowiadam trochę przez pryzmat swojej osoby.
W sumie naprawdę bym proponował zapytać bezpośrednio czy jest zainteresowany, gadacie sobie o tajemnicach, on jest jak twierdzisz w porządku, to czemu nie?
Im bliższa relacja tym odrzucenie boleśniejsze, a lęk przed tym odrzuceniem większy.
Cytat:Często przeprasza mnie za jakieś błahostki typu: "przepraszam jeśli cię to zdenerwowało". Ogólnie to też zauważyłam, że gdy powiem mu, że nie lubię tej i tej osoby i powiem dlaczego, to on też tak automatycznie przestaje ją lubić, ma podobne zdanie o tej osobie jak ja.Widzisz co tu napisałaś? On się boi odrzucenia z Twojej strony.
Łopatologiczne zapewnienie, że nie spotka go odrzucenie gdy zacznie próbować coś więcej, może coś da. I nie, nie łopatologiczne po babsku, łopatologiczne po męsku, czyli musisz mu to powiedzieć dosłownie. Jak nie chcesz w ten sposób, to uzbrój się w całą masę cierpliwości. Najpierw Cię będzie testował na masę sposobów czy aby na pewno jesteś zainteresowana czymś więcej. To nie normals nie zaryzykuje tak po prostu. : P
Jak ograniczysz pisanie, to pewnie stwierdzi, że jednak nie jesteś zainteresowana niczym więcej i zwyczajnie odpuści.
Ale mnie też nie słuchaj, ja tak podpowiadam trochę przez pryzmat swojej osoby.
W sumie naprawdę bym proponował zapytać bezpośrednio czy jest zainteresowany, gadacie sobie o tajemnicach, on jest jak twierdzisz w porządku, to czemu nie?