02 Lip 2017, Nie 12:27, PID: 705963
(02 Lip 2017, Nie 10:13)Radek napisał(a): Niestety ale od Ciebie będzie to wymagało dużo cierpliwości, życzliwości, inicjatywy i okazywania, że nie musi się bać odrzucenia.No tak, jestem w pełni tego świadoma. Co do inicjatywy - zauważyłam, że on zawsze się tak jakby za mną chowa i dopiero jak ja coś zrobię wtedy on też to zrobi, sam pierwszy nic nie zrobi, czeka aż ja zrobię daną czynność. Tak troszkę nieswojo mi z tym, ale muszę się do tego przyzwyczaić.
Również mnie niepokoi to, że nawet jak idziemy to ma zajęte ręce (podejrzewam, że to odruch nerwowy) i już kompletnie nie wiem co mam zrobić aby czuł się przy mnie swobodnie, bo nawet jak siadamy na ławce to on siada w dużej odległości ode mnie, jakby się mnie bał, ech.