16 Lis 2017, Czw 20:36, PID: 717095
(07 Paź 2017, Sob 12:47)FireSoul napisał(a): Do czego zmierzałem. Bardzo polecam szukać, zmieniać pracę w miarę możliwości i uciekać jak tylko poczujesz że to nie to. Ze tu się nie ''wkleisz'' Wiem że to brzmi prosto i łatwo. Ale takie też może być. Ja na początku starałem się jakieś pieniądze zawsze odłożyć by w momencie zwątpienia odejść i mieć sposobność by szukać(czasem nieco dłużej) i próbować znów.Ciężko się z tym nie zgodzić.
Uważam że to naprawdę ważne, pracować i cieszyć się pracą w miejscu gdzie swoje myśli skupiasz na wykonaniu pracy anie na tym co pomyślą, jak zareagują i martwić każdego poranka że nowy dzień przyszedł.
Ja po dłuższym czasie, mogę chyba określić, że w obecnej pracy współpracownicy mnie tolerują, ale nie wywołuje w nich jakiegoś uberentuzjazmu.
Często jest tak, że jak znajdę się sam na sam z którąś z nich, to wtedy jest cisza, czasami próbuje coś zagadać, ale nie potrafię tak na siłę, a nie widzę zbytnio chęci z drugiej strony, więc odpuszczam. Jak się pojawi inna współpracownica, to ta druga nagle ożywa i oddają się radosnej konwersacji, nie zwracając na mnie uwagi Nie wciągają mnie w swoje towarzystwo za specjalnie, bo jestem małomówna, a ja z kolei nie jestem zbyt rozmowna, bo wykluczają mnie z rozmów w grupie, gdzie zwykle rozmawiają na swoje tematy w których ja nie wiem o co chodzi i takie zamknięte koło się tworzy.
Niestety praca to nie szkoła, gdzie wszyscy równo startują z tego samego levela, to jest wszyscy są sobie obcy i dopiero się poznają i nawiązują jakieś relacje między sobą, a w miarę poznawania się tworzą się znajomości z ludźmi z którymi nadajemy na podobnych falach.
Dla fobika wejście w taką grupę, która się już zna x czasu, jest dwa razy trudniejsze niż dla normalsa. Zwłaszcza z mojego doświadczenia obserwuję, że ludzie niespecjalnie pomagają takim nowym wejść w swoje towarzystwo. Albo ja tak źle trafiam. Zresztą w moim przypadku, póki co trafiam w miejsca gdzie jakby już z automatu można się spodziewać, że nie będę mieć z ludźmi wspólnych tematów