26 Lis 2017, Nie 16:30, PID: 718495
(25 Lis 2017, Sob 5:15)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Praca na rano, ja ledwo żywa przez wczesne wstawanie i nie dość, że mam pracować, to jeszcze współpracowników zabawiać, wtf? Uśmiecha się szerokoMam tak samo. Ja jestem typem sowy i wstawanie rano to dla mnie mordęga. W ciągu tygodnia śpię po 7-6 godzin, wiem że to mało, walczę z tym żeby spać te 8 h, ale totalnie mi to nie wychodzi. I tak jestem wiecznie niewyspana i zmęczona, co też się odbija na moim nastroju.
Jakkolwiek to brzmi, to cieszę że nie tylko ja spotkałam się z takimi uwagami w pracy. Tyle że w moim przypadku to nie jest tak, że się w ogóle nie odzywam. Mało bo mało, ale coś tam zagadam, nawet zapytam co słychać itd. coś tam sama się staram zagadać, ale też nie robię tego na siłę. Z dwoma dziewczynami z którymi ściśle współpracuje, to mam dosyć spoko kontakt. Nie rozumiem tego ograniczonego myślenia ludzi, chyba nie muszę 8 h chodzić z uśmiechem na twarzy, nie mam nigdzie tego napisanego w obowiązkach, a i też pracują tam osoby spokojniejsze, to nie rozumiem czego się mnie "boss" czepia.
Nie wspominając że takie uwagi, przynoszą odwrotny skutek, bo zamiast się nie spinać, to się jest tym bardziej spiętym.