05 Gru 2007, Śro 23:53, PID: 7282
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06 Gru 2007, Czw 0:12 przez Michał.)
Mnie odroczyli na podstawie kartoteki od psychiatry, miałem wtedy zespół lękowy i cośtam. Wyszedł pan lekarz wojskowy i mi powiedział, żebym się nie martwił - pewnie widział, że się mocno przejmuję. Uważam, że fs jak najbardziej wyklucza służbę wojskową, jednak wszystko zależy od jej nasilenia.
Aha, jako anegdotę opowiem coś. Już wtedy kawa (którą bardzo lubię, a nie mogę pić, bo dostaję ataku lęku) działa na mnie tak jak w nawiasie. Spodziewałem się, że będę mi robili EKG, więc żeby serce skakało postanowiłem zjeść trochę takich pastylek z kofeiną. I co? I nic! Jadłem i jadłem i totalne nic! Dziwne to ale zjadłem ich z 7-10 i nic. Nie wiem, co w kawie tak na mnie działa, skoro to nie jest kofeina?
Aha, jako anegdotę opowiem coś. Już wtedy kawa (którą bardzo lubię, a nie mogę pić, bo dostaję ataku lęku) działa na mnie tak jak w nawiasie. Spodziewałem się, że będę mi robili EKG, więc żeby serce skakało postanowiłem zjeść trochę takich pastylek z kofeiną. I co? I nic! Jadłem i jadłem i totalne nic! Dziwne to ale zjadłem ich z 7-10 i nic. Nie wiem, co w kawie tak na mnie działa, skoro to nie jest kofeina?